[WYWIAD] Wzajemne wsparcie lokalnych biznesów

[WYWIAD] Wzajemne wsparcie lokalnych biznesów

Wywiad z Panią Anną Kubas-Fałczyk, właścicielką sklepu Lewiatan oraz z Panem Robertem Pęciakiem, dostawcą kalafiorów, brokułów i kapusty

Jak zaczęła się przygoda z biznesem?

Pani Anna: Wszystko zaczęło się od moich rodziców, którzy prowadzili sklep. Pamiętam, że już jako dziecko bardzo chciałam im pomagać, więc zaczynałam od układania towaru na półkach. Później miałam moment zwątpienia. Nie byłam pewna czy chcę zajmować się handlem, bo spontaniczna pomoc przerodziła się w obowiązek. Wybrałam wtedy dziennikarstwo. Po kilku latach zmieniły się jednak moje priorytety w życiu, a rodzice akurat zaproponowali mi przejęcie ich biznesu. Oczywiście zgodziłam się, znalazłam odpowiadający moim potrzebom model franczyzowy i do dzisiaj prowadzę sklep…

Pan Robert: U mnie było podobnie – również zaczęło się od rodziny. Uprawą zajmowała się najpierw babcia, a potem tata. Jest to biznes przejmowany z pokolenia na pokolenie, więc było to naturalne, że z czasem również ja zaangażuję się w pełnym wymiarze w prowadzenie biznesu. Obecnie mogę powiedzieć, że dla mnie był to wybór stylu życia, a nie tylko pracy.

Pani Anno, co sprawiło, że zdecydowała się Pani na model franczyzowy?

Jak przejęłam sklep po rodzicach, to od razu wiedziałam, że chcę skorzystać z modelu franczyzowego. Taka forma prowadzenia biznesu daje wiele korzyści. Zależało mi bardzo na wsparciu marketingowym, które oferuje sieć – sama nie dałabym rady podjąć się reklam w radiu, TV czy przygotowania gazetek promocyjnych. Przeglądając oferty franczyzowe, Lewiatan zwrócił moją uwagę również silną marką własną. Dodatkowo wsparcie w formie programu lojalnościowego i opieka przedstawiciela to dla mnie bardzo ważne elementy, które dają wiele możliwości.

Rzeczywiście, każda forma wsparcia dla prowadzących własny biznes jest cenna i potrzebna. A jak wygląda ta kwestia pomiędzy samymi przedsiębiorcami, szczególnie jeśli chodzi o lokalne biznesy? Czy jest tu miejsce na współpracę, czy raczej postrzegacie siebie jako konkurencję i rywalizujecie ze sobą?

Pani Anna: Przede wszystkim wszyscy tworzymy lokalną społeczność, więc absolutnie nie ma mowy o patrzeniu na siebie jak na konkurentów, raczej szukamy możliwości współpracy. W większości znamy się prywatnie, więc chętnie się wspieramy, jeśli tylko jest taka możliwość. Przede wszystkim w formie wymiany biznesowej – kupno sprzedaż. Oprócz tego nawiązujemy relacje, które ułatwiają nam prowadzenie sprzedaży. Nawzajem się promujemy i polecamy, np.  dostawców z okolicy jako sprawdzonych, oferujących produkty świeże i wysokojakościowe.

Pan Robert: Zgadzam się, dzięki lokalnej skali działania wzajemne wsparcie jest dużo łatwiejsze. Uważam też, że jako sąsiedzi powinniśmy się wspierać. Jak tylko mam na to przestrzeń to pomagam ludziom, których znam – przykładowo w przygotowaniu produktów pod dostawę. Wzajemne wsparcie lokalnych biznesów napędza rozpoznawalność marek. Handel wymienny jest najczęstszą formą wzajemnej pomocy.

Jakie cechy powinien posiadać dobry przedsiębiorca? Co jest najważniejsze w prowadzeniu własnego biznesu?

Pani Anna: Bycie przedsiębiorcą to przede wszystkim bycie dobrym przywódcą. Zatrudniam wiele osób i każda z nich ma różne sytuacje w życiu, charakter i problemy. Trzeba być po części psychologiem, rozumieć ludzi i do każdego podchodzić indywidualnie by móc funkcjonować razem jako zgrany zespół, który się uzupełnia. Dobry przedsiębiorca powinien wiedzieć jak organizować sobie i innym pracę. Trzeba być kreatywnym, ale i taktownym przy prowadzeniu własnego biznesu.

Pan Robert: Na pewno ogromną rolę odgrywa tu sumienność i pracowitość. Według mnie są to kluczowe cechy potrzebne do prowadzenia i rozwijania własnego biznesu. Ważna jest także otwartość na nowe rozwiązania i kreatywność w bardzo wielu obszarach.

A czy dobrym przedsiębiorcą trzeba się urodzić, czy można się tego nauczyć?

Pani Anna: Gen przedsiębiorczości przekazali mi rodzice. Na pewno to dużo ułatwia, jednak uważam, że pewne umiejętności można z czasem nabyć czy poprawić. Bycie przedsiębiorcą to wrodzone umiejętności i predyspozycje, ale też stałe udoskonalanie swoich umiejętności i ciągłe szkolenie się. Najważniejsze, aby mieć cel życiowy i być człowiekiem odpowiedzialnym.

Pan Robert: Myślę, że dobrym przedsiębiorcą niekoniecznie trzeba się urodzić. Natomiast trzeba w sobie wykształcić wiele nawyków – przykładowo w gospodarowaniu pieniędzmi, aby inwestować i pomnażać kapitał.